I tak zabrakło tematów do rozmów. Mógłbym odejść.
Zająć się swoim życiem.
Lecz nie. Nie w moim zwyczaju kończyć rozmowę gdy brak tematu.
Muszę reanimować rozmowę. Choć trochę.
- Może wyścig...? - proponuję, pamiętając jak kiedyś biegalismy do utraty tchu.
- Wyścig? - pyta zdziwiona Rossa
- Może to propozycja nie za dobra...Ale popatrz. Pogoda ładna. A ruch to zdrowie. Dasz się namówić? - pytam
Rossa?
W moim życiu akcji nie brakuje ale rzeczywiście, trzeba ożywić opowiadanie. Pomysłów nie mam, to opowiadanie napisałam na zapasowej wenie XDD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz