-Niezbyt. -odparłam bez wahania.
Nie miałam w zwyczaju kłamać, jestem raczej szczera. Fakt, nie mówię o sobie dużo, nie rozmawiam z innymi, nie nawiązuje z nimi kontaktu, ale gdy już muszę, staram się odpowiadać zgodnie z prawdą.
-Dlaczego?
-Wiesz... zbyt dużo emocji jak na jedną noc. I ''inne'' miejsce.
-Gdzie wcześniej sypiałaś?
-Gdzie bądź. Najczęściej na łące nieopodal, pod wielkim drzewem.
-Najprawdopodobniej na łące pragnień. Wspaniałe miejsce, prawda?
-Czy ja wiem? Zbyt różowe. -odparłam.
Ogier popatrzył się na mnie.
-Pokazać ci resztę terenów? Zakładam, że jesteś nowa w tym stadzie.
-Nie miałam pojęcia, że tu jest stado... Wiesz, nie lubię towarzystwa innych koni. -powiedziałam szczerze.
-Postaram się prowadzić cię ścieżkami, na które rzadko ktoś zagląda, dobrze? -powiedział z uśmiechem na twarzy.
Nie byłam przekonana do jego propozycji. Wprawdzie nie wydawał być się czarnych charakterem, który ma w planach coś złego, ale oczy zawsze należy mieć otwarte.
-Dobrze. Chodźmy. -rzuciłam w końcu.
<Conte? ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz