- Coś zamilkłeś. - zauważyła samica - Wszystko dobrze? Może Cię uraziłam czymś? - dodała z niepokojem w głosie
- Ależ nie, po prostu dostosowałem się do Twoich uwag. - odzywam się cicho - Poza tym myślę nad swoim życiem.
- Tylko uważaj, bo nie usłyszysz jak zawołam, że na drodze jest jakaś przeszkoda - rzuca celną aczkolwiek trafną uwagę.
- Co racja to racja. Po prostu czuję się trochę...hmm... Nierealnie. - mówię krótko.
Vendela von Meteorite?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz