wtorek, 9 lutego 2016

Od Midway - Cd. Awansa

Czułam tak blisko jego i jego oddech. Jestem przyciśnięta do ściany. Skupiam całe myśli by odepchnąć ogiera. Skupiam całe swoje siły i emocje.
Oprócz strachu jest we mnie sporo gniewu. Pełna nienawiści odpycham w końcu tego psychola. Upada na ziemię.
- Nic nie zrobisz. - rzucam  - Prędzej spełnię twe marzenie. Umrzesz. O to Ci właśnie chodzi, prawda?
Patrzy na mnie z... hmm. Z dziwnym uśmiechem.
- Chyba, że grzecznie stąd pójdziesz. Spie*rzaj stąd bo inaczej tak Ci przywalę, że nie wstaniesz. - rzucam wskazując na wyjście.

Awans?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz