Próbowałam teraz przypomnieć sobie jakieś pierwsze wspomnienie. Ale każde dotyczące wczesnego dzieciństwa było takie samo. Tylko ukrywanie się i późniejsza wędrówka. Naprawdę, nic więcej. Aż głupio powiedzieć, ale nie znam daty swoich urodzin. Wiem tylko, że było to siedemnastego. I że wokół szykowało się na atak jesieni.
Śmiem sądzić, że mógł to być siedemnasty października. Tak, to najbardziej prawdopodobne ze wszystkich opcji.
- Chyba 17 października. Przynajmniej tak mi się wydaje. Pochodzę więc z pory roku gdzie kolorowe liście lecą z drzew. Właśnie, słyszałam, że jest tu taki teren...Jesienna Ścieżka czy coś. Może później tam pójdziemy? - pytam
With już otworzył pysk by odpowiedzieć gdy oberwał sporą ilością wody. To ja postanowiłam dla żartu go ochlapać.
With Me?
Ja dzisiaj ledwo kontaktuję przez ból głowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz