- Podejrzana cisza, prawda? - pytam, widząc jak Dreamer rozgląda się dokładnie po terenie.
Nie odpowiada mi nic, jednak ja dostrzegam, że rzeczywiście jest coś nie tak. Nigdzie nie było takiej ciszy. A w ciszy często skrywają się różne niebezpieczeństwa. Cisza działa na problemy jak magnes więc wolałbym tu widzieć nawet gromadę rozbrykanych dzieciaków niż pustkę.
- Mam nadzieję, że lód rzeczywiście jest tu mocny. A pod nim są kamienie nie woda. - mruknąłem bardziej sam do siebie niż do niego.
- No nie wiem, skały kaleczą a woda to woda. - rzucił swoje zdanie na ten temat mój towarzysz.
- Ja tam wolę już te skały. - ucinam dyskusję - To co, ryzykujemy? Bo jak coś, możesz się ze mną poślizgać. W ciszy za dużo się kryje by być tu samemu. - dodaję tajemniczo
Dreamer?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz