- To straszne! – powiedziałam bez ogródek. – Przyznam że trochę o niej słyszałam… Podobno jakiś ogier ją bardzo krzywdził… Nie wiem czy to prawda ale podobno Lilith jest jej córką… Nie chce rozsiewać żadnych plotek, ale tak poniekąd słyszałam.
- Co?! Córkę?! – zdziwił się ogier.
- No… tak. Podobno Lilith jest jej córką ale niezbyt dobrze
ze sobą żyją. Nie chcę się wtrącać we swoje sprawy i być wścibska, ale ja chyba
podejrzewam co mógł jej zrobić ten ogier… - powiedziałam i nagle posmutniałam.
- Co takiego? – zdziwił się.
- Domyśli się… - powiedziałam tajemniczo i patrzyłam na
ogiera nadal ze smutkiem.
- Nadal nie jarzę… - powiedział i westchnął ciężko.
- Tyrion! Jak myślisz? Na czym zależy niektórym koniom,
które nie chcą być w stałych związkach? – zapytałam retorycznie.
- Chyba nie chcesz mi powiedzieć że… - przystopował nagle.
- Tak. Podejrzewam że to ją spotkało… ale nie jestem tego
pewna w stu procentach, więc nie chcę wyjść na plotkarę czy coś. – powiedziałam
szybko.
- Może i to ma sens. – powiedział nagle. – Ta nienawiść d
ogierów… To by wszystko tłumaczyło. – powiedział lekko zamyślony.
- Boję się tylko że przez to, co ja spotkało, może komuś wyrządzić
poważną krzywdę… Widziałam już takie klacze w moim poprzednim stadzie… Nie były
do końca normalne. – przyznałam chłodno i wbiłam wzrok w ziemię.
- Ta… - powiedział tylko zamyślony.
- Słuchaj! – powiedziałam nagle, na co ogier trochę się ożywił,
bo wyszedł z zamyślenia. – Musimy ostrzec tę całą twoją byłą przed nią, bo może
jej namieszać w głowie. – powiedziałam poważnie.
- Masz rację! – powiedział nagle zdenerwowany.
- Jaki żywioł ma twoja siostra? – spytałam.
- Psychika. – odparł ponuro.
- Silna moc – przyznałam – ale ja mam silniejszy żywioł bo
powietrze i woda blokują działanie tej mocy, jeśli niedobrze panuje nad mocami.
– powiedziałam z nutka optymizmu.
- Co chcesz zrobić? – spytał zainteresowany.
- Nie możemy pozwolić, żeby namieszała w stadzie. Musimy
powiedzieć o wszystkim Havanie, bo ona jest alfą i będzie wiedziała co z tym
zrobić. Po za tym… Skoro twoja siostra posiada taka moc… To boję się że może manipulować
twoja była partnerką… A tobie chce przez to zadać największe cierpienie –
powiedziałam przerażona.
- Jakie? – spytał przerażony.
- Ból psychiczny Tyrion! Nie ma nic gorszego niż samotność i
ból zdrady. Gdy… wszyscy się od Ciebie odwrócą. – powiedziałam patrząc na
niego.
- Dlaczego ja… - spytał.
- To nie twoja wina Tyrion, ona po prostu nie widzi już
dobrych rzeczy. Myśli że wszystko jest złe i trzeba się tego pozbyć. –
powiedziałam lecz po chwili urwałam, bo przypomniałam sobie moje koszmarne
dzieciństwo.
- Lune… - powiedział moje imię, bo widziała że się zamyśliłam.
- Ja sama wiem jak to jest. – powiedziałam smutno.
- Jak to? – spytał zdziwiony.
- Byłam w niewoli przez prawie trzy lata… Byłam bita do
nieprzytomności i byłam jak niewolnik. – powiedziałam smutnym głosem i jeszcze
bardziej wbiłam wzrok w ziemię. – Tylko że ja uciekłam i przygarnęło mnie inne
stado, które mnie większości nauczyło straconego życia, po przez niewolę i
ciągłe zamknięcie. Niestety w końcu wilki zaatakowały moje stado i tylko ja
przeżyłam… I tak oto trafiłam tutaj. – powiedziałam a gdy skończyłam, odważyłam
się zerknąć na chwilę na ogiera, który wydawał się mnie słuchać z uwagą.
Był jedynym koniem, któremu w sumie najbardziej ufałam, mimo
iż znaliśmy się parę godzin. Rozumiałam jego obawy i wydawało mi się że on
rozumie moje. Wiem głupie!
Jednak w tedy tak się czułam. Nie czułam stresu czy bólu.
Czułam spokój i radość.
W końcu mogłam jakoś wyjść ze swojej skorupy i częściowo się
przebić przez mur, który sobie zbudowałam przez lata, bojąc się wszystkiego i
wszystkich dookoła.
Tyrion intensywnie myślał. Chyba obmyślała plan jak możemy
powstrzymać Midway albo ją znowu przekonać do ogierów. Jednak w głowie kłębiło
mi się pytanie… „Czy Midway da się jeszcze zmienić?”
< Tyrion? Troszku się rozpisałam c; >
Jak coś to jutro wyjeżdżam, więc mogę dużo wolniej odpisywać na opki, więc jak coś to się nie złość, że długo Ci nie odpisuję xd
Jak coś to jutro wyjeżdżam, więc mogę dużo wolniej odpisywać na opki, więc jak coś to się nie złość, że długo Ci nie odpisuję xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz