sobota, 6 lutego 2016

Od Lune Onesty Cd. Tyriona


- To straszne! – powiedziałam bez ogródek. – Przyznam że trochę o niej słyszałam… Podobno jakiś ogier ją bardzo krzywdził… Nie wiem czy to prawda ale podobno Lilith jest jej córką… Nie chce rozsiewać żadnych plotek, ale tak poniekąd słyszałam.
- Co?! Córkę?! – zdziwił się ogier.
- No… tak. Podobno Lilith jest jej córką ale niezbyt dobrze ze sobą żyją. Nie chcę się wtrącać we swoje sprawy i być wścibska, ale ja chyba podejrzewam co mógł jej zrobić ten ogier… - powiedziałam i nagle posmutniałam.
- Co takiego? – zdziwił się.
- Domyśli się… - powiedziałam tajemniczo i patrzyłam na ogiera nadal ze smutkiem.
- Nadal nie jarzę… - powiedział i westchnął ciężko.
- Tyrion! Jak myślisz? Na czym zależy niektórym koniom, które nie chcą być w stałych związkach? – zapytałam retorycznie.
- Chyba nie chcesz mi powiedzieć że… - przystopował nagle.
- Tak. Podejrzewam że to ją spotkało… ale nie jestem tego pewna w stu procentach, więc nie chcę wyjść na plotkarę czy coś. – powiedziałam szybko.
- Może i to ma sens. – powiedział nagle. – Ta nienawiść d ogierów… To by wszystko tłumaczyło. – powiedział lekko zamyślony.
- Boję się tylko że przez to, co ja spotkało, może komuś wyrządzić poważną krzywdę… Widziałam już takie klacze w moim poprzednim stadzie… Nie były do końca normalne. – przyznałam chłodno i wbiłam wzrok w ziemię.
- Ta… - powiedział tylko zamyślony.
- Słuchaj! – powiedziałam nagle, na co ogier trochę się ożywił, bo wyszedł z zamyślenia. – Musimy ostrzec tę całą twoją byłą przed nią, bo może jej namieszać w głowie. – powiedziałam poważnie.
- Masz rację! – powiedział nagle zdenerwowany.
- Jaki żywioł ma twoja siostra? – spytałam.
- Psychika. – odparł ponuro.
- Silna moc – przyznałam – ale ja mam silniejszy żywioł bo powietrze i woda blokują działanie tej mocy, jeśli niedobrze panuje nad mocami. – powiedziałam z nutka optymizmu.
- Co chcesz zrobić? – spytał zainteresowany.
- Nie możemy pozwolić, żeby namieszała w stadzie. Musimy powiedzieć o wszystkim Havanie, bo ona jest alfą i będzie wiedziała co z tym zrobić. Po za tym… Skoro twoja siostra posiada taka moc… To boję się że może manipulować twoja była partnerką… A tobie chce przez to zadać największe cierpienie – powiedziałam przerażona.
- Jakie? – spytał przerażony.
- Ból psychiczny Tyrion! Nie ma nic gorszego niż samotność i ból zdrady. Gdy… wszyscy się od Ciebie odwrócą. – powiedziałam patrząc na niego.
- Dlaczego ja… - spytał.
- To nie twoja wina Tyrion, ona po prostu nie widzi już dobrych rzeczy. Myśli że wszystko jest złe i trzeba się tego pozbyć. – powiedziałam lecz po chwili urwałam, bo przypomniałam sobie moje koszmarne dzieciństwo.
- Lune… - powiedział moje imię, bo widziała że się zamyśliłam.
- Ja sama wiem jak to jest. – powiedziałam smutno.
- Jak to? – spytał zdziwiony.
- Byłam w niewoli przez prawie trzy lata… Byłam bita do nieprzytomności i byłam jak niewolnik. – powiedziałam smutnym głosem i jeszcze bardziej wbiłam wzrok w ziemię. – Tylko że ja uciekłam i przygarnęło mnie inne stado, które mnie większości nauczyło straconego życia, po przez niewolę i ciągłe zamknięcie. Niestety w końcu wilki zaatakowały moje stado i tylko ja przeżyłam… I tak oto trafiłam tutaj. – powiedziałam a gdy skończyłam, odważyłam się zerknąć na chwilę na ogiera, który wydawał się mnie słuchać z uwagą.
Był jedynym koniem, któremu w sumie najbardziej ufałam, mimo iż znaliśmy się parę godzin. Rozumiałam jego obawy i wydawało mi się że on rozumie moje. Wiem głupie!
Jednak w tedy tak się czułam. Nie czułam stresu czy bólu. Czułam spokój i radość.
W końcu mogłam jakoś wyjść ze swojej skorupy i częściowo się przebić przez mur, który sobie zbudowałam przez lata, bojąc się wszystkiego i wszystkich dookoła.
Tyrion intensywnie myślał. Chyba obmyślała plan jak możemy powstrzymać Midway albo ją znowu przekonać do ogierów. Jednak w głowie kłębiło mi się pytanie… „Czy Midway da się jeszcze zmienić?”

< Tyrion? Troszku się rozpisałam c; >
Jak coś to jutro wyjeżdżam, więc mogę dużo wolniej odpisywać na opki, więc jak coś to się nie złość, że długo Ci nie odpisuję xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz