sobota, 6 lutego 2016

Od Lilith - Cd. Arkadii

Słowa klaczy mnie przeraziły. Owszem, spodziewałam się, że jej życie do kolorowych nie należało.
Doszłam do wniosku, że przede wszystkim jest bardzo samotna. Boi się kogoś poznać bo odejście to ból. Jest do tego stopnia zrezygnowana, że zaczyna myśleć o samobójstwie. Nie tędy droga.
- Nie rób tego! -  krzyknęłam za nią.
Zatrzymała się. Spojrzała na mnie zmęczonym i zrezygnowanym spojrzeniem.
- Dlaczego? -  spytała cicho a z oczu kapały łzy.
Podeszłam do klaczy i trąciłam ją pyskiem, chcąc pocieszyć.
- Nie będę Ci truła, że kiedyś będzie lepiej bo w swoim stanie w to nie uwierzysz. Ale będzie. Nie bój się zaufać. Nie wszyscy  odchodzą. Jeśli nawet odchodzą do śmierć nie jest odpowiednim wyborem. Jestem z Tobą. Masz we mnie wsparcie, Arkadio. Nie pozwolę byś tak po prostu umarła.  - mówię odważnym głosem

Arkadia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz