-Dwie pewne osoby, dużo dzieci, dokładnej liczby nie znam i jeszcze pewnie ktoś o kim nie wiem, że tęskni- odpowiedziałam na pytanie klaczy.
Ta powiedziała coś w stylu "aha" i nad czymś się zastanowiła. Nie mam pojęcia, po co jej taka odpowiedź, w końcu zawsze mogłam odpowiedzieć na pierwsze pytanie, chociaż jest trudniejsze niż to. Dziwna ta klacz. Mam nadzieję, że te rany na pewno ją nie bolą, bo nie wiem, co miała na myśli mówiąc, że nie jest zwykłym koniem. Może to, że też tak jak ja czy wszystkie inne konie ze stada posiada magiczne moce, czy może znowu to jakaś mądrość... Nie mam do tego głowy. Za dużo myślenia. Tymczasem Ranne patrzyła na mnie uważnie.
-Co zamierzasz teraz zrobić?- zapytałam.
< Ranne? Nie mam pomysłu.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz