-Wiem co to znaczy fascynacja Zdradliwą Przystanią. Gdy po raz pierwszy tam dotarłem też zachowywałem się podobnie jak ty. Czułem tą wewnętrzną pokusę pójścia tam i zostanie na dłużej. Ciekawość mnie zżerała od środka, teraz już wiem, że to tylko złudzenie. Fałszywa zachcianka śmiertelnika, który nie potrafi sobie poradzić z naturą i jej sztuczkami. Rób jak chcesz- odwróciłem wzrok w kierunku gdzie znajdowała się przystań- Nikt cię nie zatrzymuje, to twój wybór. Ja cię tylko ostrzegam, a czy będziesz mieć moje zdanie gdzieś to już twój problem- odparłem obojętnie, dając sobie sprawę ile słów rzuciłem na wiatr.
-Twoje ostrzeżenia mocno docierają do drugiej osoby- odparł, jakby zmieniając temat- Wiesz chyba więcej o tych terenach niż mi się zdaje- uniósł wyżej głowę, przyglądając mi się.
-Też lubię tam chodzić. Chyba można się domyślić dlaczego.
Contesimo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz