poniedziałek, 19 października 2015

Od Qerida- CD. Rossy

Rano coś mnie naszło by wyjść z jaskini. Nie wiem co dokładnie, czy może to obca siła czy też mój umysł podpowiadał mi abym w końcu wyjść z tej nory? Nawet nie wiedziałem dokąd iść. Przypadkowo znalazłem się na Pustyni Królików, gdzie właśnie spotkałem swoją partnerkę, która chyba również przyszła tu przypadkiem.
Potrząsnęła głową, targając sobie grzywę, a jej grzywka opadła nieco na oczy. Uniosła głowę do góry by spojrzeć na mój pysk.
-Ja wiem, że uwielbiasz na mnie wpadać, ale zdarza ci się to zbyt często- zaśmiałem się pod nosem.
Uśmiechnęła się sarkastycznie i odwróciła wzrok w kierunku buszującego źrebaka.
-Tylko mi nie wpadaj na obcych ogierów- odwróciłem się bokiem, przy okazji sięgając głową do niewielkich krzewów rosnących nieopodal.
Poczułem jak Rossa kieruje na mnie swoje uważne spojrzenie i zamierza mi wygłosić kolejne kazanie.
-A co?- zapytała podniesionym tonem głosu- Zazdrosny?- jej ironiczny uśmiech przeszył mnie na wylot.
-A nie mam być?- udawałem zdziwionego, kątem oka obserwując tego ogiera stającego w dali.
Klacz mnie wyczuła i odwróciła wzrok w tamtym kierunku, potem znów spojrzała na mnie, lekko mrużąc oczy jakby chciała wyczytać wszystko z mojego umysłu i z oczu. Posłałem jej pytający wzrok.

Rossa? Cx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz