- Eh... Dziękuję... - powiedziałam nieco zakłopotana - Mama mi je nadała - powiedziałam już nieco pewniej.
Ogier wydawał się być interesujący. Nigdy nie rozmawiałam z innym koniem w moim wieku po za moim bratem, wiec było to dla mnie nowe i przyjemne doświadczenie. I szczerze mówiąc, to poczułam się w pewien sposób z nim jakoś związana, jakbym go znała od lat! Może dlatego że tez sporo przeszedł na samym początku wchodzenia w dorosłość? Sama nie wiem... Jednak cieszyłam się że kogoś nowego poznałam. Teraz, gdy wytarłam całkowicie łzy z oczu, mogłam mu się bardziej przyjrzeć.
Miał czarna jak smoła sierść, a na czole miał ładną białą gwiazdę i częściowo na pysku. Wydawał się być silnym ogierem, coś w stylu mojego brata. W dodatku miał bardzo ciekawe i oryginalne imię... Akis kojarzy mi się z wojownikiem, nie wiem czemu oraz z kimś co marzy...
- Wiesz? Może to głupie co powiem, ale Twoje imię natomiast mi się kojarzy z wojownikiem i z kimś, co dużo marzy czy posługuje się magią! - powiedziałam nieco niepewnie, bo nie wiedziałam, czy aby to go nie urazi... W końcu go jeszcze nie znałam!
< Akis? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz