wtorek, 1 listopada 2016

Od Akisa - Cd. Rous

Pod warstwą smutku, który nazywam warstwą kurzu skrywa się wciąż pełna życia u radości  klaczka. Została zmuszona odrobinę wcześniej dorosnąć, by unieść ciężar śmierci ojca.
Mama uczyła mnie, że każde stworzenie składa się z warstw. Podczas pierwszej rozmowy często nie pokazuje się ta właściwa warstwa. Nawet nie podczas drugiej. Czasem można z kimś spędzić pół życia i nie wiedzieć o właściwym nim nic. To jednocześnie straszne i niezwykłe.
- Jestem Akis. - odpowiadam, w porę wyrywając się z zamyślenia  - Mogłabyś powtórzyć swoje imię? - proszę ją, bo nie dosłyszałem, gdy mówiła.
- Rous. - powtórzyła cierpliwie.
Rous...Kojarzy mi się z różą. Może to głupie skojarzenie, ale ona też kojarzy mi się z różą.
Tyle, że w tym przypadku kolcami nie jest kłuty ten, kto podejdzie zbyt blisko. Dostaje jej się samej od siebie. Kolce to dramatyczne wydarzenia.
- Ładnie. - odpowiadam z uśmiechem i rzeczywiście tak sądzę po czym decyduję się dodać  - Kojarzy mi się ono z różą.

Rous?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz