piątek, 25 listopada 2016

Od Qerido cd. Rizetsu

Nie spodziewałem się, że Rossa zacznie mnie szukać. Zazwyczaj to ona czekała na mnie aż ja ją znajdę. Rzadko, a nawet wcale nie było na odwrót.
Widać było po Rizetsu, że delikatnie się speszyła. Spuściła na chwilę wzrok i delikatnie się uśmiechnęła dla niepoznaki, kątem oka przyglądając się Rossie, która początkowo nie zauważyła obok stojącej siwej.
-Rossa, to jest Rizetsu, nowa członkini stada- przedstawiłem klacz, która automatycznie podeszła bliżej i ukłoniła głowę delikatnie.
-Miło mi- odparła, witając się.
-Rizetsu, to Rossa.
-Parternka Qerida- wtrąciła klacz, również witając się uprzejmie.
-Myślałem, że pójdziesz coś zjeść- zwróciłem się do partnerki- Zaskoczyłaś nas.
-I byłam. Wstałam, a po tobie ani słychu ani widu. Postanowiłam cię poszukać i jak widać znalazłeś sobie zajęcie. Podobają ci się tereny?- Rossa skierowała spojrzenie na Rizetsu.
-Tak, są piękne, chociaż widziałam tylko kilka poszczególnych- odpowiedziała, nadal lekko speszona.
-Zamierzałem ją oprowadzić. Głupio było mi ją zostawić, zresztą... to byłoby niegrzeczne- posłałem jej ciepły uśmiech.

Rizetsu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz