Zamek z piasku? Brzmi ciekawie. Raz, będąc jeszcze koniem ludzi widziałem, jak dzieci budowały taki na plaży. Tylko, że one miały ręce w które mogły nabierać piasku. Możliwość nabierania piasku do pyska nie uśmiechała mi się za bardzo.
Ale... Zaraz! Zapomniałem, że mogę przecież przekopywać piasek. Może mało skuteczne będzie kopanie piasku w inną stronę, może zbyt męczące, ale chcę mu pomóc.
- Ziemia do Slayer'a, słyszałeś co mówiłem? - mówi nagle Bailando, wyrywając mnie z zamyślenia
- Hmm? Przepraszam, zamyśliłem się - mówię
- Pytałem, czy chcesz się najpierw wykąpać . - powtarza cierpliwie mój towarzysz
Upał na przekór jesieni leje się z nieba. Zresztą zawsze lubiłem kąpać się w tutejszym morzu.
- Ok. - zgadzam się
Podchodzę do brzegu, tam gdzie piasek jest już mokry. Nagłe zimno cudownie mnie ochładza. Gdy wchodzę do wody uderza we mnie fala. Tym razem nie wspomnień a bryzy i słonej wody. Wlewa mi się do pyska. Zaczynam kaszleć.
Kątem oka widzę, że Bailando też wszedł do wody i idzie w moją stronę.
<Bailando?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz