wtorek, 15 grudnia 2015

Od Bailando- CD. Havany

-Chyba na razie sobie odpuszczę. Kiedyś może spytam o to któreś z nich.-stwierdziłem, a Havana kiwnęła głową.
-Chodźmy dalej.-zaproponowała i skierowała się w stronę lasu.
Poszedłem za nią. Długo szliśmy przez las rozmawiając o różnych rzeczach. W końcu naszym oczom ukazała się Zatoka Gwiazd.
-Jak tu pięknie...-wypowiedziałem te słowa cicho, bo wydawało mi się, że nie można tu być głośno.
-Prawda?-klacz spojrzała na mnie.-Lubię tu przychodzić sama i siedzieć w ciszy.
Uniosłem oczy ku niebu i przyglądałem się z zainteresowaniem gwiazdom. Zauważyłem kilka gwiazdozbiorów. Na mój grzbiet spadła kropla deszczu, a potem druga, trzecia i czwarta, jednak mi to nie przeszkadzało. Havanie też nie. Dopiero, gdy rozpadało się na dobre zapragnąłem być suchym.

<Havana?:3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz