niedziela, 20 grudnia 2015

Od Ranne- CD. Sunny Shine- Prolog

Lepkie kropelki potu pojawiły się na mojej szyi, gdy nieudolnie próbowałam dotrzymać kroku czupryniastej klaczy. Rany szybko zakrzepły, ale nie zniknęły. Powłóczyłam nogami przez okolicę, gdzie pojawiał się śnieg. Sunny przystawała co chwilę, zwalniała by spojrzeć na mnie z troską lub spytać, czy nie potrzebuję odpoczynku. Nadpalona sierść na nogach i podbrzuszu, skaleczone od cierni pęciny, zlepiona krwią grzywa i siniaki, sprawiały, że mogłam jedynie opieszale udawać własnego dublera. Wspinałam się wraz z klaczą na niewysoki pagórek oblepiony u szczytu grudkami śniegu. Powstrzymawszy się od sapnięć przy podejściu, głośno łykałam powietrze na górze. Niemal natychmiast wiatr smagnął nas po grzbietach, o mało mnie nie przewracając. Rozpościerał się przed nami widok na wciętą w góry dolinę i pasące się na niej konie. Zmarznięte zwierzęta grzebały kopytami w podłożu szukając trawy. Przywołało to w mojej głowie jakieś urywki wspomnień, których nie znałam genezy.
- Nareszcie – Usłyszałam zadowolone słowa klaczy. Przyjrzała mi się ciekawie, na co prawdopodobnie również nie zwróciłam większej uwagi. – Pięknie tu, prawda? Na pewno zaraz poczujesz się jak w domu – Zostawiła mnie z tym zapewnieniem i puściła się biegiem na samiuśki dół. Na poły staczała się, na poły zaś zbiegała, aż wreszcie stanęła u podnóża wzniesienia i wyczekująco podniosła na mnie spojrzenie. Jeszcze moment stałam bezruchu, po czym zrobiłam niepewny krok do przodu. Zaskoczona tym, że się nie ześlizgnęłam, dość nieostrożnie postawiłam kopyta nieco dalej. Natrafiłam na lodową półkę, przednie nogi rozjechały mi się w przeciwne strony, straciłam równowagę i… razem z lawiną z hukiem wylądowałam na dole. Uniosłam się na chwiejnych nogach, rozglądając w pośpiechu. Od kiedy są dwie Sunny? Potrząsnęłam łbem i jedna z nich zniknęła. Równocześnie w naszą stronę podążał inny, siwy koń.
- To wyglądało… - Nie dokończyła czupryniasta, bo przybysz ją uprzedził.
- Nic ci nie jest? – Zapytał lekko zaniepokojonym głosem. Ostatnio wszyscy zadają mi to pytanie, zacisnęłam wargi hamując gniew.
- Żyję – Odburknęłam. – Co z resztą chyba widzisz.

< Sunny? Bailando? Dokończ którym uważasz >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz