poniedziałek, 28 grudnia 2015

Od Firuse- CD. Midway

- Z wielką przyjemnością ją adoptuję. Przynajmniej umiem zająć się dzieckiem. Masz rację, nie wiem, przez co przeszłaś. Ale nie możesz obwiniać Lilith za to, co się, chyba, stało. Ona niczemu nie jest winna.
- Chcesz taką ladacznicę przyjąć pod swoją grzywę? - prychnęła
- Kobieto, nie dociera do ciebie, że nie mam dzieci? Że uwielbiam się z nimi bawić? Że ci zazdroszczę takiej córki, jaką masz?
- Możesz ją adoptować, tak jak ci powiedziałam. Mnie nie jest ona do niczego potrzebna.
- A więc chodź ze mną, powiedz jej, że od dziś ja będę jej prawną opiekunką!
Klacz bez zastanowienia ruszyła przed siebie. Pytająco się odwróciłam.
- Co ty robisz? - spytałam
- Idę pod starą wierzbę, nadal tam siedzi prawda? No, a więc, chcę jej powiedzieć, że od dziś ty jesteś jej mamusią. Slayer, Havana, zaczekajcie kilka minut.

Midway?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz