-Wiesz, że mogłeś odpowiedzieć po prostu "tak"?-spytał.
-Wiem.-uśmiechnąłem się do niego.-Ale wolałem wybrać dłuższą wypowiedź. Lubię tak mówić, chociaż czasami plącze mi się język.
Slayer kiwnął głową, że zrozumiał. Nie pytałem o zdanie jego, bo nie jest mi to potrzebne. On sam zapytał mnie tylko po to, aby przerwać ciszę.
-Będę szedł teraz na plażę. Chcesz iść ze mną?-zapytałem.
-Pewnie. Chodźmy!-skierował się w lewo, choć na Rajską Plażę trzeba było iść w prawo.
-A przypadkiem na plażę nie idzie się w prawo, Slayer?-spytałem żartobliwie.
-Aaaa, no tak.-ogier trochę się zawstydził, ale zaraz radośnie ruszył ścieżką w dobrym kierunku.
<Slayer?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz