-Ale ja znam tylko parę terenów!-jęknąłem.-Daj mi czas, żebym poznał więcej, a nie od razu jakiś test!
-Nie jęcz.-padła odpowiedź.
Powlokłem się więc niechętnie patrząc dookoła. Ok, chyba idziemy w stronę Skalnego Jeziora. Albo do Jeziora Roku... Na pewno do jakiegoś jeziora. Wyszliśmy zza drzew i moim oczom ukazała się Jesienna Ścieżka.
-Na moje kopyta! Ja byłem przekonany, że tu będzie jakieś jezioro!-wykrzyknąłem.
-A widzisz, zamiast wody masz liście.-Havana zachichotała, a ja posłałem jej zdziwione spojrzenie.
-Jak tu pięknie...-zachwyciłem się grzebiąc kopytem w złotych liściach.
Wszystkie barwy tworzyły ze sobą idealną kompozycję. Ognista czerwień, żółć, pomarańcz i ciemny brąz mieszały się ze sobą dając świetny widok. Od razu miałem ochotę tworzyć, ale nie wiedziałem co.
<Havana?>
Brak weny u mnie :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz