sobota, 28 listopada 2015

Od Havany- CD. Bailando

Spojrzałam uważnie na motyla. Nie dało się ukryć, że ogier na prawdę miał niesamowity talent, w dodatku z obsługą swego żywiołu, co oznaczało, że musi mieć niezwykłe doświadczenie obsługując się swoimi mocami. Woda to nie jest prosty żywioł.
-Masz na prawdę talent. Niesamowite- posłałam mu nadal zachwycone spojrzenie.
Ogier uniósł dumnie głowę, i z uśmiechem patrzył na swe dzieło.
-Jesteś w stadzie podróżnikiem, prawda?- spytałam z zaciekawieniem.
-Chyba wiesz, co nie?- odpowiedział pytaniem na pytanie.
-Nie da się tego ukryć- zachichotałam pod nosem- A więc musisz znać dobrze większość terenów- spojrzałam na niego tajemniczym wzrokiem.
Kiwnął głową, nie wiedząc gdzie zatrzymać wzrok.
-To mnie oprowadzisz i opowiesz o terenach. Przyjmij to za jakiegoś rodzaju test sprawdzający żebyś się nie zgubił i żeby cię nic nie zabiło przypadkiem- zaśmiałem się i ruchem głowy wskazałam kierunek wycieczki.

Bailando?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz