środa, 4 listopada 2015

Od Carnivala- CD. Sharee

Jej charakter był całkiem inny niż wielu koni, które znam. Jest złośliwa, pyszni się nieco i...czasem widzę w sobie odrobinę jej charakteru. Może ze względu na to, że również nie jestem koniem zbyt grzecznym...nie zależy mi na tym. Początki, poznanie mnie może być nieco milsze, ale potem...masakra. Nie dziwię się sobie, że nikt się wokół mnie nie kręci. Cham jak w dzisiejszym społeczeństwie trzeba.
- Dużo wiesz, ciekawe skąd. A tak w ogóle...sorki, to nie ja interesuję się wszystkim i wszystkimi, nie wiedziałem, że jesteś taka obrażalska. Różnicę ci robi, czy ja się pasę tu, czy może przy jaskini...
Prychnąłem zadziornie.
- Mnie robi, ty...zuchwały szczeniaku!
Wkurzyłem ją nieco. No, ups!
- Oho, się wykazała wiedzą. Pół roku to rzeczywiście taki długi czas...
- Szczeniakiem możesz być nawet kiedy byłbyś od mojej osoby o pięć lat starszy! Chodzi o zachowanie!
Wysyczała na mnie podchodząc. Była wściekła.
- Sharee wszechwiedząca! Właśnie, że nie, poucz się znaczenia niektórych słów...
Prychnąłem odważnie i ciągnąłem dalej.
- Nie kłóć się ze mną!
Wrzasnęła i już bardzo rada używać swoich mocy. Już przybiła mnie do ziemi jakąś kleistą, ciemną z początku mazią, potem zmieniła się w ziemię.
- Ależ mnie wystraszyłaś!
Zaśmiałem się złośliwie.
- Przynajmniej się nie wydostaniesz...
Mruknęła z zadowoleniem.
- Ale mogę nadal mówić, nie odbierzesz mi tego...
Ciągnąłem dalej.

< Sharee? Jaka kłótnia XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz