-Nic...Odpowiedziałam z bólem i nagle dodałam
-Nordzi jestem Nordzi....Wtedy ogier popatrzał na mnie jak bym potrzebowała jego pomocy i spytał od nowa:
-Ale może jednak ci pomogę?
-Mówiłam że nic mi nie jest!
Ogier stał przybity jak by naprawdę chciał pomóc więc nie upierałam się i powiedziałam z żalem:
-To nic...I tak nie zrozumiesz..
-Może zrozumiem! powiedział z bananem na psyku.
-Ech to było tak: Że biegałam sobie nagle nie zauważyłam małego kamienia no i BAM! wywróciłam się ponieważ ktoś mnie kopnął! i tak mnie boli od 3 dni.Ale to nic nie zawracaj sobie tym głowy.
-Mogę ci pomóc! wtedy Hagar wziął jakiś liść no i owinął nim moją zakrwawioną nogę.Podziękowałam kucowi i zaproponowałam małą wycieczkę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz