Rzadko można dostrzec tu kogoś, w którym kipi aż tyle radości z życia! Samiec wydawał się niewiele starszy ode mnie ale miał w swoich ruchach dziecięcą niewinność. Widok tańczącego samca obudził we mnie radość, choć wstałam dziś lewą nogą.
- Dzień dobry! Ładnie tańczysz. - rzekłam radośnie. Aż sama się sobie zdziwiłam. Dotąd zaufania do obcych nie było we mnie za grosz.
- A dziękuję, dziękuję. - słyszę w odpowiedzi - Akira. - dodaje, to pewnie imię.
- Lilith. - odpowiadam na luzie.
Aż mi się na myśl nasuwa pytanie. Zaryzykuję!
- Nauczysz mnie tak tańczyć? - pytam
Akira?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz