Robię to samo teraz. Czy chcę kogoś poznać? Czy potrzebuję przyjaciół?
Może.
Lecz czy ktokolwiek to MNIE potrzebuje? Nie jestem dla nikogo ważna.
Zderzam się bokiem z jakimś samcem. Mierzę go złym wzrokiem i krzyczę za nim:
- Ejj, uważaj worku tłuszczu.
Czekam na zapewne oburzoną odpowiedź ale się nie boję. Ja nikogo się nie boję.
Któryś dokończy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz