- To miejsce ma jakieś swoje czary? – spytał.
- Podobno jak się tu wchodzi, to chce się szaleć… W sensie! Chce
się komuś bawić czy coś… Mi się to jeszcze nie zdarzyło, bo pierwszy raz
patroluję ten teren. Pozmieniano nam grafik i to miejsce jest też dla mnie
troszkę zagadką – powiedziałam a po chwili nasze sierści błyszczały od światła
niebieskiej wody.
- Do szaleństw? Hm…
To zapowiada się interesująco! – powiedział tajemniczo a ja spojrzałam na niego
z zainteresowaniem. Już wiedziałam, że albo coś w tym miejscu się stanie, albo faktycznie stanie się tak, że możemy oszaleć; Zarzuciłam grzywą, żeby
odgarnąć trochę włosy z oczu i przeszliśmy do truchtu i zagłębiliśmy się dalej
w tym dziwnym miejscu;
< Art? ;3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz