Bez słowa ruszam dalej. Idziemy łeb w łeb podczas gdy zastanawiam się, czemu aż tak bardzo chciał mnie odprowadzić. Ale, w sumie czy to ważne? Nie wiem, może i nie.
Dopiero po paru minutach odzywam się, nawiązując do tego co powiedział:
- Rzeczywiście, ostatnio dużo wilków czai się na terenach stada.
Nie odpowiada mi nic. W sumie, nie oczekuję odpowiedzi. To tylko stwierdzenie faktu.
- Już jesteśmy niedaleko. - mówię w końcu, widząc moją jaskinię. Nie chcę do niej wracać. Jest zimna, ciemna i samotna. Tam kryją się wspomnienia. Jak tam wejdę, znowu wszystko mnie pochłonie.
- Chcesz się o coś jeszcze spytać? - pytam
Tommen?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz