Moje życie jest nudne. Potrzebowałam oderwania się od rzeczywistości, miłosnej przygody, która zmieni moje życie. Chociaż na chwilę.
Bo z chwil składa się życie.
Podeszłam do pierwszego lepszego ogiera, który nie wyglądał na samotnika lub sadystę. Wydawał mi się uroczy.
- Witaj, kruczoczarny wojowniku. Wydajesz się bardzo ciekawą duszą. Poznamy się? Ja jestem Scolle, z żywiołu Szczęście. - mówię do niego z moim typowym dla siebie uśmiechem.
Arot?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz