Przekłusowałam przez łąkę. Niedawno usłyszałam, że jest jakiś nowy teren. Chciałam go zobaczyć. Zmierzałam w mam nadzieję dobrą stronę. Może Siarkowy Las będzie przyjemnym miejscem? Nazwa nie jest zbyt zachęcająca. Ale i tak nie miałam co robić. W oddali było wydać jakieś drzewa. Było już blisko, ale zamiast przyspieszyć zwolniłam. Zza horyzontu wyłaniały się kikuty drzew i biel. Za dużo bieli. Zatrzymałam się w miejscu, gdzie biel graniczyła z zielenią. Dziwna biel i zielona trawa. Czy na pewno chcę tam wchodzić? Chciałam. A może to tylko jakaś iluzja? Przecież tyle jest magicznych miejsc. W oddali zamajaczyła tafla wody. Chciało mi się pić, więc podeszłam do jeziorka. Pochyliłam się nad wodą i już miałam zanurzyć język w wodzie, gdy dobiegł mnie czyjś głoś:
-Nie pij tej wody!
-Nie pij tej wody!
<Kto dokńczy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz