piątek, 8 lipca 2016

Od Maven'a cd. Havany

Klacz, która stała przede mną była zupełnie inna od tej, którą widziałem przed chwilą. Jej nastrój uległ niesamowitej zmianie. W przeciągu paru sekund zmieniła się w opanowaną i stonowaną klacz. Była bardzo postawna, a z jej grzywy spływały powoli krople deszczu.
- Tak, jestem nowym członkiem - odparłem lekko zdziwiony. Czy aż tak wyglądałem na kogoś nie z tych okolic? Rozejrzałem się jeszcze raz i spojrzałem na spokojną wodę. Drzewa odbijały się na tafli niczym od lustra. Aura w tym miejscu była niezwykle refleksyjna. Krople wody wpadały do jeziora, zaś wiatr lekko kołysał drzewami. Było tutaj niezwykle spokojnie.
Spojrzałem na klacz jeszcze raz. W jej oczach czaił się smutek, jednak w ogóle go nie okazywała. Z "zewnątrz" wyglądała na kogoś silnego, kogo nie można pokonać. W przeciwieństwie do mnie wydawała się być pewna siebie.
- Może polecisz mi bardziej przyjemne miejsce na zwiedzania? - zapytałem spokojnie. 

<Havana?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz