piątek, 8 lipca 2016

Od Daeven'a cd. Kaskady

Nie czułem się najlepiej. Rany, które widnieją na naszym ciele potrzebują czasu na zagojenie się. Spojrzałem na Kaskadę, która nie wyglądała najlepiej. W jej oczach widziałem smutek, zaś aura, którą wyczuwałem była słaba.
- Jak się czujesz? - zapytałem podchodząc bliżej. Kaskada spojrzała na mnie z lekkim uśmiechem.
- Skłamałabym gdybym powiedziała, że dobrze - odparła cicho. Uśmiechnąłem się pod nosem. Ona zawsze wiedziała jak poprawić mi humor, nawet wtedy, kiedy leżała osłabiona.
- Ja też - odparłem spokojnie - nie obraź się, ale nie wyglądasz najlepiej - powiedziałem pokazując na rany, które widniały na całym jej ciele - Musisz odpoczywać - dodałem patrząc jej w oczy.
Stałem przy niej patrząc jak krople deszczu rozpryskują się na kamieniach. Powoli zaczęły opadać ze mnie wszystkie emocje. Zaledwie dzień temu musieliśmy walczyć z mordercami, a teraz jesteśmy tutaj oboje, żywi.
- Cieszę się, że nic Ci nie jest - powiedziałem patrząc przed siebie.

<Kaskada?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz