sobota, 9 lipca 2016

Od Lilith - Cd. chętny

Wędrowałam po terenach stada, bo doszły mnie słuchy, że alfa włączyła nowe tereny do stada.
Nareszcie  - pomyślałam wtedy, choć te starsze tereny bardzo lubiłam, ale zawsze potrzebne są zmiany. Niektórzy chwalili sobie bardzo te nowe, więc i ja postanowiłam sprawdzić o co tyle szumu. Nie miałam tam z kim iść, ale nie potrzebowałam towarzystwa. Było we mnie zbyt wiele gniewu. Na Firuse, która oficjalnie opuściła stado. A uważałam ją za kogoś bliskiego. Dalej złość rozkładała się równo, na kolejnych, którzy odeszli. Sunny Shine, wcześniej Tyrion a także Arkadia. Doprawdy, coraz mniej łączyło wewnętrzne zło z miłą skorupą. Z bliskich pozostawał mi jedynie With Me, którego zaczęłam widywać raz na ruski rok. A także biologiczna matka, Midway. Z nią ostatnio nawet się dogadałyśmy.
Ostatnio się odsunęłam od innych, choć tak właściwie... To oni odeszli, oni się odsunęli. Nie potrzebowałam towarzystwa.
Nie mogłam znaleźć dojścia do jakiegokolwiek z nowych terenów, musiałam więc podejść do kogoś i zapytać. Nie paliłam się do tego, miałam nadzieję, że trafię na kogoś mało rozmownego. Podchodzę do jednego z koni, zresztą ogiera i pytam:
- Witaj, znasz może dojście do któregoś z nowych terenów?

Jakiś ogier?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz