sobota, 9 lipca 2016

Od Odium - Cd. Cloud von Meteorite

Nie wiedziałem za bardzo jak zareagować na te słowa, zastanawiając się kogo Cloud ma na myśli. Czyżby Vendela miała jakiegoś wielbiciela o którym nic nie wiem? W sumie zdziwiłbym się gdyby tak nie było. Trochę zasmuciły mnie jego słowa, coś we mnie zaczęło gasnąć. Z wyraźnym dość smutkiem, choć wcale nie chciałem by był on widoczny, powiedziałem w stronę ogiera:
- Kimkolwiek on jest, pewnie nie wie jeszcze, ile ma szczęścia. 
Sam sądzę, że w tych słowach jest wiele prawdy. Była jedyną osobą, której zaufałem, dość mocno zresztą. I byłem już szczęściarzem, z samego wyboru, że na zaufanie komuś wybrałem ją. 
Rzeczywiście jednak, Cloud był dość sympatycznym ogierem, co nie zmieniało faktu, że poza nim reszta mnie przerażała. Nie zmieniało to też faktu, że stałem w dość dużej odległości od samca, na wypadek gdyby nie był jednak taki przyjazny jak się wydaje.
Uznałem, że rozmowa już skończona, więc pożegnałem się z nim i ruszyłem w kierunku Vendeli. Ta chyba oczekiwała jakiegoś raportu, jak mi poszła rozmowa. 
- Podsumowując, nie odniosłem żadnych ran, żyję i mam się dobrze. - mówię do niej, po czym decyduję się dodać - Jednak odnośnie rozmowy, wolę gadać z Tobą. - starałem się zdobyć na uśmiech, ale prawdopodobnie mi to nie wyszło, tak jak chciałem.

Vendela von Meteorite?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz