niedziela, 10 lipca 2016

Od Kazury i Omena - Cd. Lune Onesty

***K***
Wkradam się ponownie w myśli ogiera. Gdy wiem kim jest będzie mi łatwiej. Gdy mam świadomość, że to on, że to mój bohater, że to ten, który uratował mi życie, zaczynam chętniej działać. Jednocześnie boję się skutków tego co robię, ale nie zrezygnuje z tego. Zaczynam do niego przemawiać, powoli i spokojnie, jednocześnie odgrzebując jego pamięć.
- Spokojnie...Spójrz w swoją przeszłość  - mówię do niego  - Tam jest odpowiedź na to, kim jesteś.

***O***

Świry. Otaczają mnie wariaci, przekonani o własnej racji. Czuję się jakby ktoś próbował mi wmówić, że ziemia jest płaska. Głupoty, przecież wiem jak jest. Przeszłość? Ale ja nie mam przeszłości. Mordercy nie mają przeszłości ani przyszłości. Są martwi w środku.
Jednocześnie nawiedzają mnie wspomnienia. Dziwne, myślałem, że ich nie mam. Są zbyt dziwne, żeby w nie uwierzyć. Stoję i mówię tylko:
- Przestań. Boję się. - dodaję żałośnie i tak też się czuję.

***K***

Skoro się boi, to moce działają. Nie wierzy we wspomnienia ale je widzi. To i tak osiągnięcie  oj, długo to będzie trwało. Bardzo długo.
- Nie bój się, to ja, Kazura. Pomogę Ci odzyskać przeszłość i poszukać przyszłości. Choć twoja przyszłość stoi obok mnie.  - ostatnie zdanie dodaję bardzo cicho  - Zaufaj nam a nie pożałujesz.  - dodaję jeszcze.
Patrzę jak nerwowo kręci się wokół własnej osi. Boi się.

***O***
Czy to dobre wyjście słuchać wariatów? Z pewnością nie, ale przy braku argumentów nie mam wyboru. Nie wiem o co im chodzi i dlaczego nagle coś pamiętam. A mianowicie karą klacz, z którą często rozmawiałem. Ciekawe kto to.
- Boję się. - powtarzam ze strachem  - Ale co mam zrobić?

***K***

- Przede wszystkim uwierzyć mi, a dalej pójdzie jak z płatka. - mówię łagodnie w jego stronę.

Ciąg dalszy nastąpi.
Lune Onesta, napiszesz jak wyglądało to z Twojego punktu widzenia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz