- Szczerze to bardzo poważnie traktuję swój zawód - mówię spokojnie i przekonywająco - Lubię swój zawód, gdyż gdyby nie było wojowników, podobnie jak i obrońców, to stado było by narażone na wielkie niebezpieczeństwo! Każde stanowisko jest ważne i pełni ważną funkcję, dzięki czemu stado może dobrze prosperować - mówię rozluźniony - Gdyby stado zostało zaatakowane, to nie zawahałbym się umrzeć dla dobra stada... - powiedziałem i spojrzałem na nią.
- Nie zawahałbyś się? Dlaczego? Nie boisz się śmierci?- mówi bardziej rozluźniona i zainteresowana.
- Oczywiście że boję się śmierci! Każdy się boi... Jednak nie pozwolę żeby komuś coś się stało... Nigdy bym sobie nie wybaczył, gdyby ktoś ze stada zginął, bo ja się zawahałem czy też stchórzyłem! Dla mnie jest ważne bezpieczeństwo innych... Ciężko mi to wytłumaczyć... - mówię niepewnie - A ty? Lubisz swój zawód? - pytam się jej w końcu.
< Midway? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz