Wedrowalam tak po jednym z nowych terenów i coraz bardziej wątpiłam w sens tego zadania. Ja mogę chcieć się zaprzyjaźnić, jednak ogier może poczuć coś więcej. Albo nie poczuć nic i bez namysłu mnie zabić. Zadrżałam.
Jak mam poznać bratnią duszę? Tak po prostu zdać się na intuicję? Dobrze to... dołączę się do tamtego karego ogiera, spróbuję z nim pogadać.
- Cześć. - witam się z nim nieśmiało - Jestem Midway.
Mam nadzieję, że to ktoś, kto nie wie o sprawie z Awansem. Na myśl o tym bydlaku zaczynam się trząść.
Arot?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz