Moja Księżniczka... A więc to tak wygląda bycie Rycerzem dla prawdziwej damy. Nasze losy się połączyły i głęboko wierzę, że będą długo biegły obok siebie. Naprawdę długo. Przynajmniej ja nie mam zamiaru bez niej tu egzystować. Bez Kiary nic nie ma sensu. Jak ja mogłem żyć bez niej?
Ułożyliśmy się do snu. Jedno obok drugiego. Nawet nie wiem, kiedy zasnąłem.
***
Rano obudziłem się jako pierwszy. Przypomniało mi się z bólem, że praca czeka. Havana mogła przymknąć oko, na to, że nic nie robię ale nie na długo! Na szczęście, zwykle zmiany mam rano, więc wieczorem będę mógł przejść się z Kiarą w jakieś piękne miejsce. Choć w sumie każde miejsce z nią stawało się piękne; to ona była blaskiem.
Zostawiłem klaczy wiadomość, że wrócę około południa i udałem się do roboty.
Kiara?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz