niedziela, 10 lipca 2016

Od Arota CD. Midway

- Z tym masz rację, lecz później będzie tylko lepiej! - zapewniałem ja i pocieszałem - O! I jesteśmy na miejscu! Staliśmy przed wejściem do Jaskini Akwamarynu. Początkowo ciężko było do niej wejść, lecz później droga się rozszerzała.
- Tylko uważaj jak będziesz wchodzić, bo jest dość wąsko z początku a pod wodą są co jakiś czas małe szczeliny, więc musisz uważać... Nie chcę żebyś skręciła kopyto - mówię spokojnie.
- O mnie się nie martw! - powiedziała odważnie.
- Dobra! To Ty pierwsza wchodzisz czy ja? - pytam.
- Może Ty, bo lepiej znasz to miejsce... -mówi lekko spięta.
Domyśliłem się o co jej chodzi ale nie zamierzałem tego komentować. Po prostu pierwszy się wcisnąłem w wąską szczelinę. A po chwili za mną weszła klacz, lecz z dużo większa gracją niż ja.
Gdy tylko poszliśmy dalej, po chwili ujrzeliśmy pięknie mieniącą się jaskinię! Woda muskała nasze kopyta delikatnie a szum wody działał kojąco. Oboje się rozglądaliśmy. Było to cudowne miejsce. W oddali zobaczyłem, że jest jeszcze jeden tunel, zaciekawiło mnie to... Odwróciłem się do klaczy i spytałem:
- Idziemy zobaczyć co tam jest? - pytam się jej zaciekawiony.
- Jesteś pewny że to dobry pomysł? - słysze od niej.
- Nie wiem tego ale coś mnie korci żeby zwiedzić tę jaskinie. - mówię spokojnie. -To co Ty na to? - pytam ponownie.

< Midway? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz